|
Henryk Maksimczuk
* 30.05.1931 + 29.01.2015
Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Powązkowski 85-5-21, woj. mazowieckie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 7126
|
|
|
|
Mija tyle lat a ja nadal tęsknię
Zgłoś SPAM
|
Dziś Dzień Dziadka. Dziadku tęsknię:(
Zgłoś SPAM
|
DZIADKU wiem że teraz jesteś w niebie lecz bardzo brakuje mi ciebie Gdy odszedłeś byłam bardzo mała ale zawszę będę cie wspominała Zapamiętałam tylko twój uśmiech szczery i jak razem chodziliśmy na spacery .. wiem że bardzo mnie kochałeś i zawsze do snu bujałeś Byłeś bardzo wytrwały tylko te choroby cię dobijały Narazie jesteś w mym sercu a ty zawsze przy mnie w każdym miejscu... Kocham Cie Amelka Twoja Rybka
Zgłoś SPAM
|
Brakuje mi Ciebie bardzo ;((( kocham Cię. Chciałabym Ci powiedzieć że mamy kolejna rybkę w rodzinie Alanka ..tęsknię za toba
Zgłoś SPAM
|
Najukochańszy Pradziadku te szczere słowa płyną ode mnie … Twojej Rybki Weź ze sobą te proste, dziecięce, strofy i unieś ze sobą tam, gdzie wszystko jest już samym wytchnieniem, spokojem, harmonią i nagrodą… Dziadku, Drogi Dziadku, przytul mocno mnie, już zgaszone światło, a ja boję się. Księżyc już na niebie liczy gwiazdki swe, nie mogę dziś zasnąć przytul mocno mnie. Opowiedz bajeczkę jedną albo dwie i pamiętaj zawsze, że ja kocham cię. To nic, że Cię nie ma, ja to przecież wiem. Mieszkasz w mym serduszku każdą nocą, dniem… Twoje ręce dobre, uśmiech, miły gest Wszystko to na zawsze w mojej główce jest! Dziadku, Drogi Dziadku, ja tak kocham Cię , Ktoś zgasił nam światło, lecz nie bójmy się…
Zgłoś SPAM
|
Wspomnienia
Ojcu, Teściowi, Dziadkowi, Pradziadkowi, Przyjacielowi. To taki czas, gdy żegnając Zmarłego mówi się dużo wzniosłych, czasami tylko zbliżonych do prawdy słów… A my, dzisiaj, wspominając życie Henryka nie musimy niczego wymyślać, niczego uszlachetniać , niczego koloryzować… Bo mamy i będziemy mieć zawsze przed oczami zwyczajnego , dobrego człowieka! A zwyczajność i dobroć to takie pospolite i niepospolite zjawiska w naszym zagonionym świecie… Mój Teść był zwyczajnym człowiekiem i jak każdy z nas, posiadaczem( obok kilku wad) niezliczonej liczby zalet… Te ostatnie były dla naszej rodziny wsparciem i opoką. Mieszkaliśmy z nim pod jednym dachem i ciężko będzie się od tego odzwyczaić… „Od czego?” - zapytać można… No właśnie… Trudno będzie odzwyczaić się od jego codziennej troski o nas, od wyrazów jego przywiązania, zainteresowania naszym losem, od jego radości z naszych małych i większych sukcesów… Od słów pociechy, gdy coś szło nie tak… Cierpliwy, życzliwy, wyrozumiały, cichy, spokojny … Podczas wielu miesięcy choroby, która nie szczędziła mu cierpienia, nieprzespanych nocy w bólu, dał nam lekcję pokory i mądrego pogodzenia się z przeznaczeniem… Nasz Tata i Dziadek miał jeszcze jedną cechę wyróżniającą Go spośród wielu Ojców, Dziadków i Pradziadków… Był wyjątkowym towarzyszem pierwszych lat życia naszej Amelki. Jak bardzo cieszył się jej przyjściem na świat, jakże dumny był z tego, że doczekał się prawnuczki! Jak potrafił wspierać nas Dziadków i Mamę Amelki w pełnieniu nowych ról w rodzinie… Ileż dał naszej małej dziewczynce szczęścia przy wspólnym śpiewaniu, podczas rozmów na tematy ważne dla dziecka, a przez nikogo tak nie zrozumiałe jak przez Pradziadka. Ileż za nimi poranków pełnych wspólnego śmiechu, żartu, psikusów. Jego zwyczajna a jak niezwyczajna miłość okazywana naszej dziewczynce była największym darem jaki można ofiarować drugiemu człowiekowi… A nasze, dorosłych rozmowy, nasze codzienne dyskusje, nasze wspólne życie? Jak to bez nich teraz będzie? Te czasy minęły, ale… Ale chcę powiedzieć, że w przypadku Naszego Taty i Dziadka to nie koniec Jego ziemskiej podróży, bo będzie tu, z nami , tak długo, jak będą trwałe nasze pamięć i wspomnienia …
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|
|